Zapraszamy do pozostawiania swoich opinii o stronie, spostrzeżeń lub wspomnień związanych z Odlewnią Lublin. Adres e-mail jest obowiązkowy do wpisania, jednak nie będzie on widoczny dla innych po zamieszczeniu wpisu.
Strona bardzo ładnie przedstawia różne aspekty związane z odlewnią, jest niejako miejscem pamięci po niej. Dziękuję za Waszą pracę. Mam nadzieję, że strona nie zniknie z sieci.
Witam !!! Do Pana Erazma dot. Wieży Ciśnień o 3 zbiornikach w FSC Lublin jeśli by Pan miał zdjęcie tej wieży to bym prosił o przesłanie ponieważ byłem projektantem fundamentu żelbetowego w 1979 r w którym umieszczona była maszynownia dla obsługi pomp. Zbieram materiał do celów własnego dorobku Serdecznie Pozdrawiam Józef Heliński mail… jhelinski@o2.pl … tel. 603 582 923
Witam. Tym razem krótka informacja dotycząca konstrukcji opisanej w zakładce OBIEKTY – ZBIORNIKI NA WODĘ. Ta metalowa konstrukcja o wysokości ok. 45 m to nic innego jak zwykła wieża ciśnień. Składała się z trzech zbiorników w kształcie stalowych walców, każdy ustawiony na pojedynczej, wysokie, podporze rurowej. Co kilkanaście metrów podpory rurowe spięte były konstrukcją z kształtowników dla zapewnienia większej sztywności całej konstrukcji. We wnętrzu jednej z podpór znajdowała się drabina umożliwiająca wejście na poziom zbiorników. Pamiętam jeszcze jak w trakcie budowy tego obiektu przez Mostostal jeden z jego pracowników (z kadry kierowniczej) poprawiał swoją kondycję przed wyjazdem w góry korzystając z tej drabiny. Jeżeli dobrze pamiętam, każdy ze zbiorników służył do zapewnienia dostawy wody pod stałym ciśnieniem dla innej instalacji. Jeden zapewniał dostawę wody do pomieszczeń socjalnych i gospodarczych. Drugi obsługiwała hydranty ppoż. Natomiast trzeci. jeżeli dobrze pamiętam, był zbiornikiem „awaryjnym”. Podłączony był do instalacji chłodzenia pieców indukcyjnych. W przypadku awarii zasilania układu chłodzącego pieca indukcyjnego woda spływająca grawitacyjnie ze zbiornika zapewniała chodzenie pieca. Zapas wody w zbiorniku umożliwiał opróżnienia pieca z płynnego metalu i jego wygaszenie co zapobiegało jego uszkodzeniu. Pozdrawiam.
Witam serdecznie. Dzisiaj kolejne informacje dotyczące Hali Głównej. Tym razem troszkę ogólnych informacji o podstawowym wyposażeniu do prowadzenia procesu produkcji odlewów. Od operacji dostarczenia wsadu do pieców po odbiór gotowych odlewów, z uwzględnieniem umiejscowienia w poszczególnych częściach Hali Głównej. a) Magazyn wsadu (1) – nawa w której znajdowały się wygrodzone boksy na złom i surówkę oraz tor bocznicy kolejowej którą dostarczano wsad do pieców. Rozładunek z wagonów i załadunek do koszy wsadowych obsługiwały 3 suwnice z elektromagnesami o udźwigu 10t każda. b) Topialnia (2) – Fundamenty wszystkich pieców znajdowała się na poziomie gruntu (0,0m). Obsługa pieców odbywała się z poziomu +9m. Piece łukowe obsługiwały 3 suwnice o udźwigu 32t każda. Załadunek wsadu do pieca łukowego odbywał się od góry z kosza wsadowego podwieszonego do suwnicy. Piece indukcyjne obsługiwały 3 suwnice z dwiema wciągarkami o udźwigu 63t i 12,5t każda. Roztopione żeliwo w piecach łukowych było spuszczane do dużej kadzi podwieszonej do suwnicy (wciągarka 63t). Suwnice przenosiła kadź nad piec indukcyjny do którego ciekłe żeliwo było przelewane z kadzi przez jej przechylenie. Przechylanie kadzi następowało przy pomocy drugiej wciągarki o udźwigu 12,5t. Obie czynności bardzo widowiskowe. c) Formiernia posiadała 3 linie formierskie na poziomie +9m. Przy liniach były stanowiska do zalewania form, do których ciekłe żeliwo było dowożone z pieców indukcyjnych wózkami widłowymi w małych kadziach. Pod każdą linią formierską na poziomie 0,0m znajdował się układ taśmociągów do podawania nowej masy formierskiej i odbierania starej z krat wstrząsowych znajdujących się pod stropem +9m (jedno z najgorszych stanowisk pracy). Na kratach następowało oddzielenie masy formierskiej od odlewów. Pod koniec istnienia odlewni była jeszcze montowana 4 linia formierska (produkcji NRD), której nie dokończono i nigdy nie uruchomiono. d) Za formiernią znajdował się Magazyn rdzeni i sama Rdzeniarnia. Magazyn rdzeni ( o ile dobrze pamiętam) znajdował się powyżej poziomu +9m i był podwieszony do stropu hali. Magazyn obsługiwały przenośniki łańcuchowe które odbierały gotowe rdzenie z rdzeniarek i poprzez magazyn przekazywały na linie formierskie. Nie zawsze system ten dobrze funkcjonował. Korzystano także z transportu wózkami akumulatorowymi. Rdzeniarki (do produkcji rdzeni) były zgrupowane chyba w 5 linii. Masę rdzeniarską do maszyn dostarczano specjalnymi podwieszonymi pojemnikami jeżdżącymi ponad rdzeniarkami. e) Oczyszczalnia odlewów. Hala oczyszczalni była wykorzystana na całej swojej powierzchni (nie było przestrzeni przeznaczonej na 2 etap). Technologicznie oczyszczalnia zaczynała już pod stropem (+9m) rdzeniarni, gdzie następował odbiór odlewów z krat wstrząsowych. Transport odlewów odbywał się przy pomocy przenośników łańcuchowych biegnących pod stropem hali lub przy pomocy wózków widłowych. Do przenoszenia odlewów na poszczególnych stanowiskach pracy wykorzystywano małe suwnice jednobelkowe o udźwigu do 0,5t. Było ich na oczyszczalni chyba około 200szt. Oczyszczalnia oprócz standardowego wyposażenia do czyszczenia i wykańczania odlewów, posiadała malarnię natryskową i zanurzeniową oraz piece elektryczne do wyżarzania odlewów. Na końcu oczyszczalni do hali prowadził tor bocznicy kolejowej która miała służyć do odbioru odlewów (wykorzystana chyba tylko parę razy), uzupełniona o szeroką rampę załadunkową służący do magazynowania i załadunku gotowych odlewów.
Witam wszystkich. Metalurgiczna 7 – świetny pomysł. Gratuluję twórcom portalu zangażowania w opracowanie tak oryginalnym tematu jak nieistniejąca już Odlewnia Lublin. Dużo zebranych informacji i opisów. Ta wiedza to już historia. W sumie niezła strona. Brakuje trochę opisów technicznych zarówno obiektów jak i szczegółów samego wyposażenia do produkcii i obsługi technicznej. Pracowałem w odlewni ponad 10 lat więc coś tam zostało w pamieci z tych lat. Postaram się kilka opisów uzupełnić. Na wstępie sprostowanie informacji dotyczącej schronu (zaakładka CIEKAWOSTKI punkt 8). Wiąże się to także z uzupełnieniem opisu Hali Głownej. Wspomniany schron znajdował się i zapewne znajduje się nadal pod budynkiem Straży Pożarnej. Czy był największy tego nie wiem. Wspomniane otwory w podłożu w obrysie Hali Głównej nie mają nic wspólnego ze schronem. I tu potrzeba informacji o rozwiązaniach konstrukcyjnych Hali Głównej. Tak naprawdę ta olbrzymia hala składała się konstrukcyjnie z 7 odzielnych obiektów zintegrowanych w jedną halę. Obiekty te to: a) Jednonawowa hala Magazynu wsadu (1). b) Topialnia (2) złożona z dwu naw – pierwsza nawa pieców łukowych, druga pieców indukcyjnych. Należy wyjaśnić, że zarówno Topialnia (2) jak i Formiernia z Rdzeniarnią (3) posiadały wylany na wysokości +9m (powyżej poziomu gruntu) betonowy strop z pochylnią umożliwiającą wjazd. Zarówno Magazyn Wsadu, Topialnia i Formiernia z Rdzeniarnią byłyzagospodarowane do połowy szerokości hali (t.z. pierwszy etap) druga część miała być zagospodarowana w przyszłości. c) Formiernia z Rdzeniarnią (3) konstrukcyjnie składła sie z kilku naw. Nad formiernia jedna z naw posiadała jescze jeden poziom na wysokości +22m z zamontowanymi filtrami mokrymi obsługującymi kraty wstrząsowe. d) Oczyszczalnia (4) konstrukcja hali niska tylko jeden poziom. Z niej prowadził wjazd na poziom +9m. e) Natomiast po bokach Hali Głównej (od strony wschodniej i zachodniej) znajdowały się t.z. Usługowce (5 i 7). Z tym że Usługowiec nr 5 (zachodni) posiadał od strony południowej wyodrębnioną konstrukcyjnie część przeznaczoną na Laboratorjum (6). Ciekawostką związaną z laboratorjum była poczta pneumatyczan służąca do przesyłania próbek żeliwa z topiaalni. Usługowce na poziomie gruntu (poziom 0,0m) posiadały pomieszczenia biurowe poprzedzielane klatkami schodowymi i stacjami transformacyjnymi (oznaczenie SO). Powyżej na piętrach pierwszym i drugim znajdowały się zespoły wentylacji i podgrzewania wnętrza całej hali. Pod każdym usługowcem, poniżej poziomu 0,0m, (na całej długości) znajdował się tunel, w większej części pusty. W tunelach znajdowały sie instalacje wodne, hydrofory i inne urządzenia energetyczne. Wzdłż każdego tunelu był wydzielony wąski tunel w którym ułożone były kable elektryczne zasilające stacje SO. Na obu końcach tych tuneli znajdowały się luki transportowe. To te luki prawdopodobnie zostały skojarzone z ww. już schronem ale na pewno nie miały z tym nic wspólnego. Życzę dalszej owocnej pracy nad rozwijaniem strony. Pozdrawiam Erazm
Witam serdecznie wszystkich. Na wstępie pragnę podziękować za tą pełną wspomnień stronę. Choć moja znajomość z zakładem była widziana z tej najbardziej przykrej strony. Końcowego tchnienie pustych hal, pomieszczeń, silosów, małych budynków, pięknych widoków z najwyższych punktów hal, na panoramę Lublina. Ciężko pisze się słowo wyburzanie. Pracowałem w 2006 roku przy ostatecznej destrukcji zakładu Ursus. Ciężko się odpalało palnikiem słupy nośne, blachy, kraty, ściągało pape z dachu, wiedząc o tym że kiedyś ten zakład dawał chleb wielu ludziom. Że ktoś był z niego dumny. Zawszę będę go pamiętał, więc on dla mnie cały czas będzie żył.
Piękna robota, kawał wielkiej historii Polski. To pokazuje, jaki potencjał był w naszej gospodarce, jednocześnie jak wiele osób splądrowało ten wielki potencjał sprzedając wszystko za bezcen, wypełniając aby swoje kieszenie…. Tak jak Lepper powiedział kiedyś o FSM, Gerber, TPSA i wiele, wiele innych to samo miało miejsce tutaj.
Witam Gratuluje Panom pasji. Fajna strona,ciekawe opisy. Pracowałem w odlewni 10 lat do samego końca.Brakuje mi trochę ludzkich opowieści.Odlewnia to nie tylko produkcja,toczyło się na jej terenie prawdziwe normalne życie.Dla wielu osób to był początek nowego życia , możliwość zaczepienia się w Lublinie dostawali kawałek kąta w hotelach,poznawali się, nie rzadko dochodziło do wewnętrznych ślubów.Dostawali mieszkania i toczyło się. Jest wiele wspomnień i opowieści związanych z tym poza produkcyjnym życiem.Już tak się nie pracuje nie ma teraz takich kontaktów w pracy.Inny świat!! pozdrawiam . Adam
Bardzo ciekawy i unikatowy portal. Jestem pod wrażeniem. Polecam publikacje w Scientific Journals of the Maritime University of Szczecin (http://journals.am.szczecin.pl/). Artykuły z zakresu odlewnictwa (metalurgia, kompozyty) też się tam pojawiają
Zawsze przejeżdżająć obok odlewni łza mi się kręciła w oku, że taki zakład poszedł na zmarnowanie. Trzeba jednak sobie uczciwie przyznać, żę skala z jaką wybudowano zakład była kompletnie pozbawiona racji bytu, nie mówiąć już o 2-3 krotnym przeroście zatrudnienia, szczególnie na stanowiskach biurowych. Zakład nie miał najmniejszych szans na bycie rentownym nawet w czasach siermiężnej komuny a co dopiero w gospodarce wolnorynkowej. Szkoda tylko, że nie udało się go w jakiejś formie przekształcić, aby nadal funkcjonował, choćby w skali 1:10
Panowie, ta strona to kawał dobrej roboty. Aż żal patrzeć na to jak została zmarnowana ciężka praca nasza i naszych ojców a także przyszłość naszych dzieci. Pozdrawiam.
Pracowalam w Ursusie 14 lat na poczatku na hali glownej u Kozakowa a potem w ksiegowosci.To byly dobre czasy do dzis je wspominam. Czesto wracam do tych wspomnien.Pozdrowienia dla Joli Kosinskiej.
Byłem tam na poświęceniu sztandaru związkowego „S”.
Wykonaliście kawał dobrej roboty, bo pokazujecie jak kiedyś wyglądał jeden z owoców „okrągłego stołu”.
Niech będzie to „pomnik” dla tych, którzy wtedy i dziś sprawują różne publiczne funkcje i nie uczynili nic, by ocalić Odlewnię Lublin lub chociaż zagospodarować masę upadłościową, a nie ją zezłomować.
Pozdrawiam autorów, administratorów, współtwórców i wszystkich gości.
P. administratorzy strony…. … gdzie te 3 min. filmu o Odlewni ??? Materiał dostarczony, a realizacji brak. Ja to widziałem, wielu chciałoby zobaczyć. mb.
Witam Z wielką chęcią odwiedziłem stronę. Nie mieszkam od wielu lat w Lublinie, ale sentyment pozostał. Uczęszczałem kiedyś do technikum w Lublinie i mieliśmy obowiązkowe tzw. praktyki także w odlewni. Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobił na mnie zakład, jak wielka była hala produkcyjna na której mieściły się całe pociągi, a ciężarowe samochody jeździły sobie swobodnie. Mało kto pamięta, ale odlewnia mogła do dziś funkcjonować jednak nikomu to się nie opłacało z ich prywatnego punktu widzenia. Należy zapytać się szefów związków zawodowych i jego kolegów dlaczego tak im zależało aby zakładu nie sprywatyzować, choć był to dla niego wtedy jedyny ratunek. Dlaczego zakład trafił w ręce „kolesi” którzy pocięli co się dało i sprzedali na złom stając się z dnia na dzień bogatymi ludźmi? Takie były lata 90, a układy były większe niż teraz. Odlewnia jest tego przykładem.
Zbliża się 30 rocznica PIERWSZEGO SPUSTU ŻELIWA w NASZEJ ODLEWNI… …a dziś DZIEŃ ODLEWNIKA. Z odlewniczym pozdrowieniem dla tych, którzy budowali, pracowali i … pamiętają ODLEWNIĘ (żal po TAKIM ZAKŁADZIE pozostaje).
Powiem tak: serce boli jak patrzy się na to co zrobiono z Polską… Dla mnie Ursus jest symbolem i wspomnieniem, jednym z niewielu zakładów mego dzieciństwa które mnie interesowały i budziły podziw. Ale jest też obrazem tego jak zniszczono i sprzedano nasz kraj. Bolesne jest to, że nikt nigdy już za to nie odpowie. Ukłony dla twórców tej strony!!! Dobrze, że choć tyle pozostało… Pozdrawiam.
Pracowałem tam na linii formierskiej nr.3(tej większej)i linii formierskiej nr 5.(mniejszej) na formierkach Disamatic i na wszystkich innych stanowiskach. Na początku jako uczeń Zespołu Szkół Energetycznych o profilu modelarz odlewniczy w drewnie i metalu .Bardzo miło wspominam praktyczną naukę zawodu na modelarni a potem na samej odlewni .Po ukończeniu szkoły pracowałem tam jeszcze trzy lata .Serdecznie pozdrawiam Odlewników którzy tam pracowali i wszystkich zainteresowanych Odlewnią Ursus
Pamiętam to miejsce bardzo dobrze. Pamiętam jego ogrom, Wujek je budował i opowiadał to i tamto. szkoda, że tak łatwo poddaliśmy tak cenne zakłady jak FSC no i ursus. Pozdrawiam wszystkich
swietna strona, pojechalam tam na sesje, ale kompletnie nie wiedzialam co to za miejsce, pogmerałam w internecie i znalazłam tą strone, wiele ciekawych informacjii. Teraz wiem ze to co widzialam to zaledwie namiastka tego ogromnego terenu. Wielke dzięki!
Ta strona to świetna sprawa, do tej pory brakowało miejsca, gdzie można by było znaleźć taką ilość informacji na temat naszej odlewni. Dzięki takim przedsięwzięciom czytelnicy mają dostęp do kompletnej wiedzy na dany temat w jednym miejscu. Szczerze kibicuję, gdy tematem zajmują się pasjonaci, wiadomo, że będą dokładni i rzetelni w swoich badaniach przeszłości. Może właśnie dzięki tej stronie ludzie przypomną sobie, że Lublin był kiedyś przemysłową potęgą.
Bardzo się cieszę, że strona o odlewni ruszyła. Szkoda, że nie miałem szansy zobaczyć budynków na żywo, bo dzielnice przemysłowe w czasach szkolnych za bardzo mnie nie interesowały. Na szczęście dzięki Wam będę mógł poznać kolejny element współczesnej historii Lublina. Wielkie dzięki! No i życzę powodzenia i wytrwałości w dodawaniu kolejnych materiałów.
Serce się kraje na widok tego co pozostało po tak ogromnym zakładzie. Cieszę się że ktoś podtrzymuję pamięć tego zakładu.
Fajna strona do poznania historii i ogółem wszystkich najważniejszych informacji dotyczących tej odlewni.
Pamiętamy o odlewni Ursus w Lublinie. Polska w tym okresie została okradziona i ten proceder trwa nadal.
Świetna strona. Dziękuję za ciekawy materiał. Pozdrawiam
Witam.
Strona bardzo ładnie przedstawia różne aspekty związane z odlewnią, jest niejako miejscem pamięci po niej.
Dziękuję za Waszą pracę. Mam nadzieję, że strona nie zniknie z sieci.
Super strona, dziękuję że jesteście !
Witam !!!
Do Pana Erazma dot. Wieży Ciśnień o 3 zbiornikach w FSC Lublin jeśli by Pan miał zdjęcie tej wieży to bym prosił o przesłanie ponieważ byłem projektantem fundamentu żelbetowego w 1979 r w którym umieszczona była maszynownia dla obsługi pomp. Zbieram materiał do celów własnego dorobku Serdecznie Pozdrawiam Józef Heliński
mail… jhelinski@o2.pl … tel. 603 582 923
Super strona !
Pan Marek Bernat nie żyje
Witam.
Tym razem krótka informacja dotycząca konstrukcji opisanej w zakładce OBIEKTY – ZBIORNIKI NA WODĘ. Ta metalowa konstrukcja o wysokości ok. 45 m to nic innego jak zwykła wieża ciśnień. Składała się z trzech zbiorników w kształcie stalowych walców, każdy ustawiony na pojedynczej, wysokie, podporze rurowej. Co kilkanaście metrów podpory rurowe spięte były konstrukcją z kształtowników dla zapewnienia większej sztywności całej konstrukcji. We wnętrzu jednej z podpór znajdowała się drabina umożliwiająca wejście na poziom zbiorników. Pamiętam jeszcze jak w trakcie budowy tego obiektu przez Mostostal jeden z jego pracowników (z kadry kierowniczej) poprawiał swoją kondycję przed wyjazdem w góry korzystając z tej drabiny.
Jeżeli dobrze pamiętam, każdy ze zbiorników służył do zapewnienia dostawy wody pod stałym ciśnieniem dla innej instalacji. Jeden zapewniał dostawę wody do pomieszczeń socjalnych i gospodarczych. Drugi obsługiwała hydranty ppoż. Natomiast trzeci. jeżeli dobrze pamiętam, był zbiornikiem „awaryjnym”. Podłączony był do instalacji chłodzenia pieców indukcyjnych. W przypadku awarii zasilania układu chłodzącego pieca indukcyjnego woda spływająca grawitacyjnie ze zbiornika zapewniała chodzenie pieca. Zapas wody w zbiorniku umożliwiał opróżnienia pieca z płynnego metalu i jego wygaszenie co zapobiegało jego uszkodzeniu.
Pozdrawiam.
Witam serdecznie.
Dzisiaj kolejne informacje dotyczące Hali Głównej. Tym razem troszkę ogólnych informacji o podstawowym wyposażeniu do prowadzenia procesu produkcji odlewów. Od operacji dostarczenia wsadu do pieców po odbiór gotowych odlewów, z uwzględnieniem umiejscowienia w poszczególnych częściach Hali Głównej.
a) Magazyn wsadu (1) – nawa w której znajdowały się wygrodzone boksy na złom i surówkę oraz tor bocznicy kolejowej którą dostarczano wsad do pieców. Rozładunek z wagonów i załadunek do koszy wsadowych obsługiwały 3 suwnice z elektromagnesami o udźwigu 10t każda.
b) Topialnia (2) – Fundamenty wszystkich pieców znajdowała się na poziomie gruntu (0,0m). Obsługa pieców odbywała się z poziomu +9m. Piece łukowe obsługiwały 3 suwnice o udźwigu 32t każda. Załadunek wsadu do pieca łukowego odbywał się od góry z kosza wsadowego podwieszonego do suwnicy. Piece indukcyjne obsługiwały 3 suwnice z dwiema wciągarkami o udźwigu 63t i 12,5t każda. Roztopione żeliwo w piecach łukowych było spuszczane do dużej kadzi podwieszonej do suwnicy (wciągarka 63t). Suwnice przenosiła kadź nad piec indukcyjny do którego ciekłe żeliwo było przelewane z kadzi przez jej przechylenie. Przechylanie kadzi następowało przy pomocy drugiej wciągarki o udźwigu 12,5t. Obie czynności bardzo widowiskowe.
c) Formiernia posiadała 3 linie formierskie na poziomie +9m. Przy liniach były stanowiska do zalewania form, do których ciekłe żeliwo było dowożone z pieców indukcyjnych wózkami widłowymi w małych kadziach. Pod każdą linią formierską na poziomie 0,0m znajdował się układ taśmociągów do podawania nowej masy formierskiej i odbierania starej z krat wstrząsowych znajdujących się pod stropem +9m (jedno z najgorszych stanowisk pracy). Na kratach następowało oddzielenie masy formierskiej od odlewów.
Pod koniec istnienia odlewni była jeszcze montowana 4 linia formierska (produkcji NRD), której nie dokończono i nigdy nie uruchomiono.
d) Za formiernią znajdował się Magazyn rdzeni i sama Rdzeniarnia. Magazyn rdzeni ( o ile dobrze pamiętam) znajdował się powyżej poziomu +9m i był podwieszony do stropu hali. Magazyn obsługiwały przenośniki łańcuchowe które odbierały gotowe rdzenie z rdzeniarek i poprzez magazyn przekazywały na linie formierskie. Nie zawsze system ten dobrze funkcjonował. Korzystano także z transportu wózkami akumulatorowymi. Rdzeniarki (do produkcji rdzeni) były zgrupowane chyba w 5 linii. Masę rdzeniarską do maszyn dostarczano specjalnymi podwieszonymi pojemnikami jeżdżącymi ponad rdzeniarkami.
e) Oczyszczalnia odlewów. Hala oczyszczalni była wykorzystana na całej swojej powierzchni (nie było przestrzeni przeznaczonej na 2 etap).
Technologicznie oczyszczalnia zaczynała już pod stropem (+9m) rdzeniarni, gdzie następował odbiór odlewów z krat wstrząsowych. Transport odlewów odbywał się przy pomocy przenośników łańcuchowych biegnących pod stropem hali lub przy pomocy wózków widłowych. Do przenoszenia odlewów na poszczególnych stanowiskach pracy wykorzystywano małe suwnice jednobelkowe o udźwigu do 0,5t. Było ich na oczyszczalni chyba około 200szt. Oczyszczalnia oprócz standardowego wyposażenia do czyszczenia i wykańczania odlewów, posiadała malarnię natryskową i zanurzeniową oraz piece elektryczne do wyżarzania odlewów.
Na końcu oczyszczalni do hali prowadził tor bocznicy kolejowej która miała służyć do odbioru odlewów (wykorzystana chyba tylko parę razy), uzupełniona o szeroką rampę załadunkową służący do magazynowania i załadunku gotowych odlewów.
Witam wszystkich.
Metalurgiczna 7 – świetny pomysł. Gratuluję twórcom portalu zangażowania w opracowanie tak oryginalnym tematu jak nieistniejąca już Odlewnia Lublin. Dużo zebranych informacji i opisów. Ta wiedza to już historia. W sumie niezła strona. Brakuje trochę opisów technicznych zarówno obiektów jak i szczegółów samego wyposażenia do produkcii i obsługi technicznej.
Pracowałem w odlewni ponad 10 lat więc coś tam zostało w pamieci z tych lat. Postaram się kilka opisów uzupełnić. Na wstępie sprostowanie informacji dotyczącej schronu (zaakładka CIEKAWOSTKI punkt 8). Wiąże się to także z uzupełnieniem opisu Hali Głownej.
Wspomniany schron znajdował się i zapewne znajduje się nadal pod budynkiem Straży Pożarnej. Czy był największy tego nie wiem. Wspomniane otwory w podłożu w obrysie Hali Głównej nie mają nic wspólnego ze schronem. I tu potrzeba informacji o rozwiązaniach konstrukcyjnych Hali Głównej.
Tak naprawdę ta olbrzymia hala składała się konstrukcyjnie z 7 odzielnych obiektów zintegrowanych w jedną halę. Obiekty te to:
a) Jednonawowa hala Magazynu wsadu (1).
b) Topialnia (2) złożona z dwu naw – pierwsza nawa pieców łukowych, druga pieców indukcyjnych.
Należy wyjaśnić, że zarówno Topialnia (2) jak i Formiernia z Rdzeniarnią (3) posiadały wylany na wysokości +9m (powyżej poziomu gruntu) betonowy strop z pochylnią umożliwiającą wjazd. Zarówno Magazyn Wsadu, Topialnia i Formiernia z Rdzeniarnią byłyzagospodarowane do połowy szerokości hali (t.z. pierwszy etap) druga część miała być zagospodarowana w przyszłości.
c) Formiernia z Rdzeniarnią (3) konstrukcyjnie składła sie z kilku naw. Nad formiernia jedna z naw posiadała jescze jeden poziom na wysokości +22m z zamontowanymi filtrami mokrymi obsługującymi kraty wstrząsowe.
d) Oczyszczalnia (4) konstrukcja hali niska tylko jeden poziom. Z niej prowadził wjazd na poziom +9m.
e) Natomiast po bokach Hali Głównej (od strony wschodniej i zachodniej) znajdowały się t.z. Usługowce (5 i 7). Z tym że Usługowiec nr 5 (zachodni) posiadał od strony południowej wyodrębnioną konstrukcyjnie część przeznaczoną na Laboratorjum (6). Ciekawostką związaną z laboratorjum była poczta pneumatyczan służąca do przesyłania próbek żeliwa z topiaalni. Usługowce na poziomie gruntu (poziom 0,0m) posiadały pomieszczenia biurowe poprzedzielane klatkami schodowymi i stacjami transformacyjnymi (oznaczenie SO). Powyżej na piętrach pierwszym i drugim znajdowały się zespoły wentylacji i podgrzewania wnętrza całej hali. Pod każdym usługowcem, poniżej poziomu 0,0m, (na całej długości) znajdował się tunel, w większej części pusty. W tunelach znajdowały sie instalacje wodne, hydrofory i inne urządzenia energetyczne. Wzdłż każdego tunelu był wydzielony wąski tunel w którym ułożone były kable elektryczne zasilające stacje SO. Na obu końcach tych tuneli znajdowały się luki transportowe. To te luki prawdopodobnie zostały skojarzone z ww. już schronem ale na pewno nie miały z tym nic wspólnego.
Życzę dalszej owocnej pracy nad rozwijaniem strony.
Pozdrawiam Erazm
Witam serdecznie wszystkich. Na wstępie pragnę podziękować za tą pełną wspomnień stronę. Choć moja znajomość z zakładem była widziana z tej najbardziej przykrej strony. Końcowego tchnienie pustych hal, pomieszczeń, silosów, małych budynków, pięknych widoków z najwyższych punktów hal, na panoramę Lublina. Ciężko pisze się słowo wyburzanie. Pracowałem w 2006 roku przy ostatecznej destrukcji zakładu Ursus. Ciężko się odpalało palnikiem słupy nośne, blachy, kraty, ściągało pape z dachu, wiedząc o tym że kiedyś ten zakład dawał chleb wielu ludziom. Że ktoś był z niego dumny. Zawszę będę go pamiętał, więc on dla mnie cały czas będzie żył.
Piękna robota, kawał wielkiej historii Polski. To pokazuje, jaki potencjał był w naszej gospodarce, jednocześnie jak wiele osób splądrowało ten wielki potencjał sprzedając wszystko za bezcen, wypełniając aby swoje kieszenie…. Tak jak Lepper powiedział kiedyś o FSM, Gerber, TPSA i wiele, wiele innych to samo miało miejsce tutaj.
Witam
Gratuluje Panom pasji. Fajna strona,ciekawe opisy.
Pracowałem w odlewni 10 lat do samego końca.Brakuje mi trochę ludzkich opowieści.Odlewnia to nie tylko produkcja,toczyło się na jej terenie prawdziwe normalne życie.Dla wielu osób to był początek nowego życia , możliwość zaczepienia się w Lublinie dostawali kawałek kąta w hotelach,poznawali się, nie rzadko dochodziło do wewnętrznych ślubów.Dostawali mieszkania i toczyło się. Jest wiele wspomnień i opowieści związanych z tym poza produkcyjnym życiem.Już tak się nie pracuje nie ma teraz takich kontaktów w pracy.Inny świat!!
pozdrawiam .
Adam
Świetnie opisany temat i kapitalna strona. Bardzo ciekawe artykuły. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy i unikatowy portal. Jestem pod wrażeniem. Polecam publikacje w Scientific Journals of the Maritime University of Szczecin (http://journals.am.szczecin.pl/). Artykuły z zakresu odlewnictwa (metalurgia, kompozyty) też się tam pojawiają
Pozdrawiam
Zawsze przejeżdżająć obok odlewni łza mi się kręciła w oku, że taki zakład poszedł na zmarnowanie. Trzeba jednak sobie uczciwie przyznać, żę skala z jaką wybudowano zakład była kompletnie pozbawiona racji bytu, nie mówiąć już o 2-3 krotnym przeroście zatrudnienia, szczególnie na stanowiskach biurowych. Zakład nie miał najmniejszych szans na bycie rentownym nawet w czasach siermiężnej komuny a co dopiero w gospodarce wolnorynkowej. Szkoda tylko, że nie udało się go w jakiejś formie przekształcić, aby nadal funkcjonował, choćby w skali 1:10
Panowie, ta strona to kawał dobrej roboty.
Aż żal patrzeć na to jak została zmarnowana ciężka praca nasza i naszych ojców a także przyszłość naszych dzieci.
Pozdrawiam.
Pracowalam w Ursusie 14 lat na poczatku na hali glownej u Kozakowa a potem w ksiegowosci.To byly dobre czasy do dzis je wspominam. Czesto wracam do tych wspomnien.Pozdrowienia dla Joli Kosinskiej.
Echh łza się w oku zakręciła. gdzie moja ukochana 3 linia ,uruchamialiśmy ja ,pilnowaliśmy żeby „biło jej serce”
Byłem tam na poświęceniu sztandaru związkowego „S”.
Wykonaliście kawał dobrej roboty, bo pokazujecie jak kiedyś wyglądał jeden z owoców „okrągłego stołu”.
Niech będzie to „pomnik” dla tych, którzy wtedy i dziś sprawują różne publiczne funkcje i nie uczynili nic, by ocalić Odlewnię Lublin lub chociaż zagospodarować masę upadłościową, a nie ją zezłomować.
Pozdrawiam autorów, administratorów, współtwórców i wszystkich gości.
Panie Marku,
przepraszamy za opóźnienie. Już się poprawiliśmy i zachęcamy wszystkich do obejrzenia filmu, który otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Pana Marka.
Pozdrawiamy
Paweł Mikulski
Mariusz Kosiński
Metalurgiczna7.pl
P. administratorzy strony….
… gdzie te 3 min. filmu o Odlewni ???
Materiał dostarczony, a realizacji brak.
Ja to widziałem, wielu chciałoby zobaczyć.
mb.
Witam
Z wielką chęcią odwiedziłem stronę. Nie mieszkam od wielu lat w Lublinie, ale sentyment pozostał. Uczęszczałem kiedyś do technikum w Lublinie i mieliśmy obowiązkowe tzw. praktyki także w odlewni. Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobił na mnie zakład, jak wielka była hala produkcyjna na której mieściły się całe pociągi, a ciężarowe samochody jeździły sobie swobodnie.
Mało kto pamięta, ale odlewnia mogła do dziś funkcjonować jednak nikomu to się nie opłacało z ich prywatnego punktu widzenia. Należy zapytać się szefów związków zawodowych i jego kolegów dlaczego tak im zależało aby zakładu nie sprywatyzować, choć był to dla niego wtedy jedyny ratunek. Dlaczego zakład trafił w ręce „kolesi” którzy pocięli co się dało i sprzedali na złom stając się z dnia na dzień bogatymi ludźmi?
Takie były lata 90, a układy były większe niż teraz. Odlewnia jest tego przykładem.
Zbliża się 30 rocznica PIERWSZEGO SPUSTU ŻELIWA w NASZEJ
ODLEWNI…
…a dziś DZIEŃ ODLEWNIKA. Z odlewniczym pozdrowieniem
dla tych, którzy budowali, pracowali i … pamiętają ODLEWNIĘ
(żal po TAKIM ZAKŁADZIE pozostaje).
Powiem tak: serce boli jak patrzy się na to co zrobiono z Polską… Dla mnie Ursus jest symbolem i wspomnieniem, jednym z niewielu zakładów mego dzieciństwa które mnie interesowały i budziły podziw. Ale jest też obrazem tego jak zniszczono i sprzedano nasz kraj. Bolesne jest to, że nikt nigdy już za to nie odpowie. Ukłony dla twórców tej strony!!! Dobrze, że choć tyle pozostało… Pozdrawiam.
Pracowałem tam na linii formierskiej nr.3(tej większej)i linii
formierskiej nr 5.(mniejszej) na formierkach Disamatic i na wszystkich innych stanowiskach. Na początku jako uczeń Zespołu Szkół Energetycznych o profilu modelarz odlewniczy w drewnie i metalu .Bardzo miło wspominam praktyczną naukę zawodu na modelarni a potem na samej odlewni .Po ukończeniu szkoły pracowałem tam jeszcze trzy lata .Serdecznie pozdrawiam Odlewników którzy tam pracowali i wszystkich zainteresowanych Odlewnią Ursus
9
9
Pamiętam to miejsce bardzo dobrze. Pamiętam jego ogrom, Wujek je budował i opowiadał to i tamto. szkoda, że tak łatwo poddaliśmy tak cenne zakłady jak FSC no i ursus. Pozdrawiam wszystkich
swietna strona, pojechalam tam na sesje, ale kompletnie nie wiedzialam co to za miejsce, pogmerałam w internecie i znalazłam tą strone, wiele ciekawych informacjii. Teraz wiem ze to co widzialam to zaledwie namiastka tego ogromnego terenu. Wielke dzięki!
Niesamowita strona. Oby nadal się rozwijała. Ukłony i serdeczne podziękowania dla jej twórców.
Wielkie DZIĘKI!!!!!!!
jesteście ssssssssssssuper.
ośrodek wczasowy Odlewni był (jest) nad jeziorem Krasnym
Ta strona to świetna sprawa, do tej pory brakowało miejsca, gdzie można by było znaleźć taką ilość informacji na temat naszej odlewni. Dzięki takim przedsięwzięciom czytelnicy mają dostęp do kompletnej wiedzy na dany temat w jednym miejscu. Szczerze kibicuję, gdy tematem zajmują się pasjonaci, wiadomo, że będą dokładni i rzetelni w swoich badaniach przeszłości. Może właśnie dzięki tej stronie ludzie przypomną sobie, że Lublin był kiedyś przemysłową potęgą.
Witam. Stronka bardzo fajna, wiele ciekawych informacji, i fajne wizualizacje 3D. Gratuluje i czekam na kolejne smaczki.
Bardzo się cieszę, że strona o odlewni ruszyła. Szkoda, że nie miałem szansy zobaczyć budynków na żywo, bo dzielnice przemysłowe w czasach szkolnych za bardzo mnie nie interesowały. Na szczęście dzięki Wam będę mógł poznać kolejny element współczesnej historii Lublina. Wielkie dzięki! No i życzę powodzenia i wytrwałości w dodawaniu kolejnych materiałów.